wrz 27 2002

Lekcja Techniki i ...


Komentarze: 3

Dzisiaj pierwszą lekcją [Techniką] rozpoczął się ostatni dzień tygodnia szkolnego! Była taka polewka, że szok! Nie pamiętam wszystkich haseł, ale podam te, które zapamiętałem...

Nauczyciel: (...) rok temu u nas w Oleszycach był taki przypadek i jednego z waszych kolegów potrącił samochód, ponieważ nie zachował szczególnej ostrożności!

Uczeń: a ten chłopak jeszcze żyje ?

N: Tak.

U: A chodzi do szkoły ?

N: Tak. Niestety

all: polewa!!! :DDDDDD

+++++++++++++++++++

N: (...) wy jako młode dziewczyny powinnyście uważać, gdy wsiadacie na motor, ponieważ można się spuścić na rurę wydechową... - chodzi tu chyba o poparzenie, ale to tylko przejęzyczenie nauczyciela ;) zdarza się !!!

all: buhahahahahahahaha

+++++++++++++++++++

U: Pan woził już już jakieś dziewczyny na motorze ?

N: Tak.

U: A pana żona wie o tym ?

N: Tak

U: Napewno ?

N: Na 100 %

U: To może się jej zapytamy i zobaczymy jaka będzie reakcja... (zawał?)

N: :D

To tyle co zapamiętałem z tej lekcji. Wiem, że były jeszcze inne hasła!

root : :
30 września 2002, 09:02
hehehe :) spoko.
27 września 2002, 18:51
Jak widzisz to nie wszystkie hasła, ale wpadłbym na waszą lekcję i też bym się pośmiał :DDD
27 września 2002, 18:12
U mnie na technice lepsze chodzą: facet potrafi 45 min. chrzanić naprzemian o "policyjnych sukach" i "testach piśmiennych" :))) Pzdr!

Dodaj komentarz